Engelking atakuje Polaków: Zawiedli Żydów, szmalcownictwo było powszechne
Powstanie w Getcie Warszawskim wybuchło 19 kwietnia 1943 roku. Dla prześladowanego przez Niemców narodu żydowskiego oraz dla całej Warszawy to wydarzenie niezwykle symboliczne. Obok Powstania Warszawskiego, Powstanie w Getcie to symbol oporu i niezłomnego ducha walki nawet w obliczu przeważającej siły wroga.
Szokujące słowa na antenie TVN24. Engelking atakuje Polaków
Z okazji rocznicy powstania stacja TVN24 zaprosiła do programu Moniki Olejnik profesor Barbarę Engelking, kierowniczkę Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk.
Badaczka wielokrotnie atakował już Polaków, mówiąc o kolaboracji z niemieckimi nazistami i szmalcownictwie. Taką też narrację przedstawiła 19 kwietnia, w rozmowie z dziennikarką TVN24.
– W fałszywej propagandzie może tak wygląda (że Polacy pomagali ukrywać się Żydom - red.). W rzeczywistości Żydzi tak jak Ci Żydzi w getcie wykazywali się niesamowitą odwagą. (…) Tworzyli sieci pomocowe. Naprawdę byli w dużym stopniu samowystarczalni, a byliby w dużo większym, gdyby nie szmalcownicy – tłumaczyła Engelking.
– Szmalcownicy najczęściej zaczepiali ludzi w ulicy. Już przy wychodzeniu z getta były całe szajki, które zaczepiały ludzi. (…) Ukrywając się, trzeba było naprawdę się ukrywać, udawać kogoś innego, mieć determinację. (…) Z aryjskiej strony była niechęć, na bazie tej niechęci byli szmalcownicy. Nie było atmosfery, która sprzyjałaby ukrywaniu się Żydów – podkreślała dalej kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii PAN.
"Polacy po prostu zawiedli"
Kiedy prowadząca program dziennikarka zwracała uwagę, że Polakom ukrywającym Żydów groziła śmierć, badaczka umniejszała znaczenie pomocy ze strony Polaków. – To nie był jedyny kraj i też nie byłą to zawsze taka kara. Były najróżniejsze gradacje kar – przekonywała.
– Ludzie, którzy zdecydowali się pomagać Żydom to byli naprawdę bohaterowie i było ich naprawdę niewielu – podkreślała dalej socjolog, wskazując że "Polacy po prostu zawiedli" prześladowanych Żydów.
– Żydzi się nieprawdopodobnie rozczarowali co do Polaków w czasie wojny. Żydzi wiedzieli, czego się spodziewać od Niemców, a relacja z Polakami była dużo bardziej złożona – mówiła Engelking. – Polacy mieli potencjał, żeby stać się sojusznikami Żydów i Żydzi mieli nadzieję, że będą się inaczej zachowywać i nie będzie tak powszechnego szmalcownictwa. To rozczarowanie wydaje mi się, że odgrywa rolę. Polacy po prostu zawiedli – dodała.
"Niektórzy przychodzili się gapić po prostu"
Szokujące słowa padły też, kiedy badaczka mówiła jak – wedle jej wiedzy – Polacy zachowywali się kiedy doszło do Powstania w Getcie Warszawskim. – Niektórzy przychodzili się gapić po prostu, komentarze były najróżniejsze. Najczęstsze były komentarze: "Żydki się palą" – mówiła socjolog.
Engelking wyraziła również opinię, że Polacy fałszują historię "na wiele rozmaitych sposobów".
Zapytana o rolę Kościoła i jego ewentualną współodpowiedzialność za antysemityzm przyznała, że czeka na "rozliczenie Kościoła". – Niestety tak (jest winny - red.) i czekam niecierpliwie na rozliczenie Kościoła. Z wielką ciekawością obserwuję proces, który rozpoczął się w Polsce – stwierdziła kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii PAN.
Wypowiedzi Engelking skomentował minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
"Dlatego zleciłem bardzo szerokie badania międzyuniwersyteckie w ramach NPRH,w celu wykazania gmina po gminie zaangażowania społeczeństwa polskiego w ratowanie Żydów w czasie holokaustu. Aby takie osoby, jak w TVN24 nigdy już nie mogły obrażać Polaków, mordowanych przez Niemców z tego powodu" – poinformował minister.
Przypomnijmy, że pod redakcją m.in. Engelking i prof. Jana Grabowskiego powstała książka "Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski", która wywołała mnóstwo kontrowersji w środowisku historyków.